Forum e-Bierun.pl Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Utopce

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum e-Bierun.pl Strona Główna -> Inne
Autor Wiadomość
Agnieszka
Nowicjusz



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bieruń Str

PostWysłany: Pią 18:14, 16 Lut 2007 Temat postu: Utopce

Czy może mi ktoś opisać historię naszych bieruńskich utopców?
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Topielec
Gość






PostWysłany: Nie 1:19, 18 Lut 2007 Temat postu:

Utopcem jest p. Roman Nyga a cala rodzine opisal z jakims malarzem w ksiażce która zwie się utopce.
Powrót do góry
kibic
Prawie jak forumowicz



Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:58, 18 Lut 2007 Temat postu: Re: Utopce

Znalazlem cos takiego

Cytat:
Dawno temu, to znaczy jeszcze mocno przed I wojna swiatowa, albo nawet jeszcze
predzej, bo to musiaóo byc jeszcze wtedy, jak tu inaczej wygladaóo, byóa w Bieruniu
jeszcze tako staro grobla. Powstaóa ona za czasow Napoleona, cesarza Francuzow. I jak
ona zostaóa zbudowana to byóo dobrze. Ale razu pewnego ludzie ale spamietali, ze
niedaleko jest miejsce w wodzie, z ktorego wiedzie droga do srodka swiata. Boli sie tego
miejsca i je omijali. I tego miejsca zaczeli pilnowac utopce. Musiaóy ale tam jednego razu
przekludzic. I wszystko byóoby dobrze, ale ludzie, jak to ludzie, zaczeli byc ciekawi, co
tyz tam widac. Mysleli, ze warto zobaczyc srodek swiata. Poszli ogladac, ale ich utopce
nie chciaóy dopuscic. I doszli móode karlusy do wniosku, ze przeskocza nad tym miejscem
I tymi utopcami. Jak powiedzieli, tak zrobili. Jeden po drugim, w rzadku byli ustawieni,
zaczeli przeskakiwac nad ta dziura. Ale nic im ale nie udaóo zobaczyc. Co kery skokoó, ta
go utopiec óapoó w lufcie i gibko, bardzo gibko przeciepywoó dali. Ze strachu i z tego
óapania nikt nic nie zoboczyó. A roz dwom ale udaóo i przeskoczyli nad dziura i utopcami.
Wszystko widzieli, bo przez pola jak gupie lecieli i co s óo tym krzyczeli. Ale nikt ale
niczego sie nich nie dowiedzioó. Za nimi leciaóy te utopce. Zóapaóy tych dwoch juz na
oczach ludzi i wzieli ich nazod. Na ludzi pod strach, wszyscy bo tym godali. I tak jakos na
drugi rok ponoc jeszcze roz jedyn karlus sprobowoó to zrobic. Tyz mu sie trocha udaóo.
Ale jak juz byó na drugiej stronie tyj dziury to go utopce za szczewiki zóapali i tyz na
óoczach wszystkich wciepli go do srodka. Ino óogien poszed ze srodka. To byó óogien
diobelski od piekóa.
Na koniec wiec dowiadujemy sie, ze ow srodek swiata to po prostu piekóo, w ktorym
panuje Diabeó. Natomiast utopce wystepuja tu w nietypowej dla siebie roli „ uwzgledniajac
realia gornoslaskich wierzen ź straznikow wrot prowadzacych do piekieó. Juz to ich
usytuowanie i peóniona funkcja wiaze ich jednoznacznie ze swiatem zóa, ktory tu uosabia
góowny antagonista Boga ź Diabeó. Utopce stoja wiec rowniez na strazy tajemnic, ktore nie
chca ujawnic czóowiekowi. Opowiesc ta pozostaje w ostrej opozycji do wszystkich znanych
podan wierzeniowych na temat tej postaci. Wóasciwie jedynym identyfikatorem wskazujacym
na ewentualny zwiazek ze slaskim utopcem, jest uzyta w opowiesci nazwa wóasna oraz
ewentualnie to, ze bohater, czy raczej bohaterowie tekstu sa osadzeni w srodowisku wodnym.
Natomiast nic nie wiemy na temat ich wygladu czy stosowanych srodkow walki. Klasyczne
opowiesci zazwyczaj przeciez okreslaja dosc wyraŃnie miejsce akcji, czas akcji, wyglad
utopca, stosowane przez niego w walce z czóowiekiem srodki.
W tym zas przypadku zadna z tego rodzaju informacji nie zostaje sformuóowana.
Jak zatem ksztaótowaóa sie wiara w te istote w omawianym srodowisku? Otoz wydaje sie,
ze mamy w tym przypadku znamienne zjawisko wyraŃnej obecnosci samych podan
dotyczacych utopca, natomiast wierzenia na ich temat ulegóy stosunkowo wczesnej
dekompozycji i redukcji. Co najwyzej, i to jeszcze w okresie lat 20-tych postac utopca
sóuzyóa do straszynio dzieci.
Nie mozna jednak wykluczyc takiej tendencji, ze w sytuacji, gdy dana jednostka znajaca
teksty na temat utopca zetkneóa sie ze stereotypowa sytuacja, w ktorej z reguóy demon ten
wystepowaó, mogóa ulec przekonaniu o realnosci tej sytuacji.


Marian Grzegorz Gerlich


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
Gość






PostWysłany: Pon 19:27, 19 Lut 2007 Temat postu:

Utoplec siedzi na rynku - fcale nie na studni lecz w głębokim fotelu.
Powrót do góry
Agnieszka
Nowicjusz



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bieruń Str

PostWysłany: Pon 20:59, 19 Lut 2007 Temat postu: mało:)

Dzięki za opowieści o utopcach ale chciałabym tak dokładnie o tych naszych, bieruńskich. Czemu ten z fajką zamiast nogi ma kopyto?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mua
Gość






PostWysłany: Śro 0:34, 21 Lut 2007 Temat postu:

Szatan czai sie wszedzie siostro ! Wniknal w autora i kazal zostawic swoj znak na tym biednym utopcu. O zgrozo !

nie no zarcik taki ;p
Powrót do góry
jurek
Gość






PostWysłany: Śro 1:57, 21 Lut 2007 Temat postu:

ojoj żabojadzie pewnie chodzi ci o tego dużego utopca co siedzi w głębokim fotelu na magistracie.
Powrót do góry
Parataternizacja Typiar
Prawie jak forumowicz



Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:36, 21 Lut 2007 Temat postu:

Dlaczego na rynku sa tylko utopce a nie ma topielic;] ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum e-Bierun.pl Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin